Przeglądając strony w sieci przypadkiem wpadło mi zdjęcie aparatu od którego wszystko się zaczęło ;)
HP 435
Pamiętam jak dziś, zakup pierwszego aparatu cyfrowego i ten dreszczyk emocji :)
Radość robienia zdjęć i to co nowe!
Widzisz natychmiast swoje zdjęcie, na ekranie wielkości jedno złotówki :D
Oj, zdjęcia wychodziły z dominatom pomarańczu lub niebieskiego - tak szalał balans bieli.
Ale to i tak nie zniechęcało do robienia zdjęć.
Oczywiście ten wspaniały zoom, który pokazywał zdjęcia w totalnej "pixelozji "
Człowiek potrafił się naprawdę cieszyć!
Teraz ludzie kupują lustrzanki i mówią że szumi na wysokim ISO lub inne fanaberie wymyślają
nie potrafiąc się cieszyć aparatem za 3tyś zł (choć inni wydają więcej i też narzekają ;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz