Odwiedzając sklep w którym można nabyć towar używany lub niepotrzebny,
zainteresował mnie przypadkiem jeden niechciany aparacik!
Nie kosztował jakiejś tam fortuny, a czułem że chciał jeszcze coś pokazać ;)
Mowa tu o aparacie który jest znany pod dwoma nazwami:
FUJI CARDIA mini EVERYDAY OP lub FUJI DL-510P
Z tego co udało mi się ustalić,
większość tych małpek była sprzedawana w Japonii.
Co takiego mnie w tym aparacie zauroczyło?
Szeroki obiektyw tu 28mm i możliwość wykonywania zdjęć panoramicznych.
Można rzec, ale tu nie ma ustawień i to ma być mistrz jednego pstryku?
Coś tam można wybrać, czyli ustawienia flash, portret, krajobraz
i co było modne w tamtych czasach datę na zdjęciu ;)
To że automat, nie znaczy że nie można robić nim zdjęć
lub ma mnie w czymś ograniczać!
Po prostu, jest do innych zadań fotograficznych
- traktując go jako zabawę.
Czy to jakaś zbrodnia?
Nie wydaje mi się, taka kieszonkowa pełna klatka z grosze!
Poniżej kilka zdjęć z pierwszej rolki:
Mroźny poranek w Dublinie | 2015
Wicklow Mountains | 2015
Jakość zdjęć?
Przypomina zdjęcia z Holgi.
Centrum kadru dość ostry, zaś krawędzie miękkie
- dla jednych to problem, dla innych zaleta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz