Cisza, słyszę bicie własnego serca które pracuje znacznie szybciej na tej wysokości.
1,5 m śniegu na szlaku, trzeba uważać by nie zapaść się - to zajmuję dużo czasu i energii by się wydostać. Do tego przerwy i zadyszka, umysł dziwił się zrobiłeś kilka kroków i już nie możesz?
Dziwne doświadczenie, ale teraz mam duży szacunek dla tych co wspinają się po górach 8000 n.p.m.
Ja raptem spacerowałem na wysokości 3100 n.p.m. i duże trudności miałem z przemieszczaniem oraz oddychaniem - szacunek!
Wracając do tematu, po pochmurnym dniu o poranku stał w pełnej odsłonie - zapraszam
Zaczynając od Blue Hour która zawsze jest przed Golden Hour.
Piękny obrazek...
OdpowiedzUsuńDziękuję Grzegorzu ;)
Usuń