To jest chyba już moje trzecie podejście do tej doliny i światła nie było tam gdzie powinno być!
Wcześniejsze zdjęcia robiłem trochę niżej, nad rzeką która przepływa w dole.
Zazwyczaj przyjeżdżam w to miejsce dwa razy do roku, kiedy słońce powinno zaświecić w dolinę i wyjść na przeciw.
Niestety za każdym razem, nie udaje mi się trafić na wyczekane warunki.
Tym razem poszedłem trochę dalej i znacznie pod górę znajdując strumyk, które się tworzą zazwyczaj po deszczach.
Miejsce dość ciekawe, lecz kadrowanie było dość dużym wyzwaniem.
Mam nadzieję że się podoba.
Zdjęcie zrobione z trzech naświetlań i połączone razem.
Użyłem filtra pełnego ND 0.6
Zapraszam.
Wcześniejsze podejścia.
Tu wygoniła mnie niska temperatura i porwisty wiatr.
Nie doczekałem wschodu, zmarzałem na kość.
Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić, w końcu jesteśmy w górach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz