Silny wiatr i niska temperatura umiejętnie pogarszały warunki
oraz moje samopoczucie.
Mimo dobrego przygotowania na takie warunki,
odpuściłem tuż przed samym wchodem słońca.
Przemarzłem do kości, ale nie wróciłem bez zdjęć.
Kliknij na zdjęcie by powiększyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz