Jakiś czas temu znalazłem na stronie Tonego Prowera z Islandii technikę " Magicznej szmatki " którą chciałem się z Wami podzielić 
Technika polega na zasłanianiu szmatką obiektywu i powoli podnoszenia jej do ujawnienia sceny.
Im wolniej to robimy, tym większa siła grad.
Im więcej ruchu tkaniny, tym bardziej miękki grad.
Technika polega na zasłanianiu szmatką obiektywu i powoli podnoszenia jej do ujawnienia sceny.
Im wolniej to robimy, tym większa siła grad.
Im więcej ruchu tkaniny, tym bardziej miękki grad.
Coś na zasadzie filtra szarego połówkowego!
O to, przykładowe zdjęcia prosto z aparatu:
1.Zdjęcie było zrobione jako pierwsze i bez szmatki.
Następne zdjęcie ( jąsniej się robiło z każdą sekundą
) i z użyciem szmatki
Ustawiłem w aparacie na czasowe wyzwolenie migawki, to pozwoliło mi na złapanie ściereczki (do czyszczenia soczewek) w dwie ręce.
Przyłożyłem delikatnie do obiektywu, trzymając szmatkę za dwa rogi i poruszałem od połowy kadru w górę i w dół.
Podczas naświetlania przez 5 sec. ruszając szmatką.
Nie wyjdzie zamazany obraz, ponieważ szmatki ruch jest od środka obiektywu ponad szkło - w ten sposób ograniczamy dostęp wpadającego światła.
Przyłożyłem delikatnie do obiektywu, trzymając szmatkę za dwa rogi i poruszałem od połowy kadru w górę i w dół.
Podczas naświetlania przez 5 sec. ruszając szmatką.
Nie wyjdzie zamazany obraz, ponieważ szmatki ruch jest od środka obiektywu ponad szkło - w ten sposób ograniczamy dostęp wpadającego światła.
Ta technika sprawdza się tylko, przy długich naświetlaniach czasowych!