Ostatnio wpadł mi w ręce aparat
Yashica Zoomtec 105
Nic nadzwyczajnego, typowy "idiot camera"
Jednak, na wakacjach tego typu aparaty są naprawdę pomocne!
Co w nim takiego pomocnego?
Głównym plusem tego aparatu jest jego wartość!
Zaledwie, kilkanaście złotych i mniejszy stres
w zabraniu na plażę od cyfrowych aparatów.
Reszta to rzecz umowna - jedni wolą to, a inni tam to ;)
Pierwsza rolka próbna Fuji X-Tra 400, czy aparat działa poprawnie?
Kupując tego typu gadżety,
nigdy nie mamy pewności puki nie wywołamy pierwszego filmu!
Jestem pod ogromnym wrażeniem pomiaru światła w tej małpce.
Wykonywałem specjalnie zdjęcia w trudnych warunkach dla filmu,
z dość duża rozpiętością tonalną.
Zazwyczaj każdy aparat się wykłada, przy takich scenach
gdzie mam prześwietlone lub niedoświetlone sceny.
Nawet cyfrówki!
1
Tu może nie nic nadzwyczajnego, choć ciemna woda z białą łodzią
i jasny budynek mają szczegóły zachowane.
2
Odbicie, budynek dość ciemny z zachowaniem detalu nieba.
3
Tutaj, słońce przy krawędzi budynku.
Zazwyczaj aparaty przy takich scenach potocznie mówiąc - wykładają się.
4
W tej scenie, mamy dużo przejść tonalnych z zachowaniem szczegółów
jaśniejszych i ciemniejszych partiach zdjęcia.
5
Podobnie jak przy zdjęciu nr.4
Jak można zauważyć, zdjęcia zrobione tym aparacikiem mogą cieszyć.
Światłomierz radzi sobie bardzo dobrze, w różnych scenach.
Zapewne w tego typu aparatach ważny jest film,
który zapewnia dużą rozpiętość tonalną.
Podsumowując:
Nie jest to demon prędkości, ani zaawansowany aparat!
Jednak, na zadanie tego typu aparatów sprawdza się bardzo dobrze.